Fantazy
Zobacz >Mirosława Dubrawska
Mirosława Dubrawska
(ur. 28.04. 1928 r. Warszawa, zm. 12 .10. 2010 r. Warszawa)
Wybitna aktorka teatralna. Ukończyła warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w 1951 roku, a następnie pracowała w teatrach w Szczecinie, Warszawie i Gdańsku. W latach 1964 -1970 była aktorką Starego Teatru w Krakowie.
Rozpoczynając pracę w Starym Teatrze, Dubrawska była już aktorką z dużym doświadczeniem scenicznym. Miała na swoim koncie blisko czterdzieści ról w spektaklach rozmaitych stylistycznie, reżyserowanych przez tak wybitnych twórców jak J. Warmiński, B. Korzeniewski, M. Broniewska, Z. Hűbner czy A. Wajda.
Pierwszą krakowską premierą aktorki była … pierwsza krakowska inscenizacja Konrada Swinarskiego, Żałosna i prawdziwa tragedia pana Ardena (1965), w której zagrała główną rolę - Alicji, występnej niewiasty, która dla korzyści materialnych wraz z kochankiem zamierza zamordować męża. Swinarski doskonale łącząc styl przedmiejskiej ballady kryminalnej z dramatem szekspirowskim, rubaszną wesołość z gwałtownością i brutalnością, pozwolił Dubrawskiej (podobnie jak wszystkim aktorom biorącym udział w spektaklu) rozwinąć pełnię swego talentu i doskonałego warsztatu aktorskiego. Mirosława Dubrawska (…), jako występna Alicja Arden zagrała jedną ze swoich najlepszych ról, z dystansem, gdzie było trzeba, a zarazem ostro, impulsywnie. – napisał w swej recenzji "Pitaval renesansowy" J.A. Szczepański. Inni recenzenci podkreślali umiejętność łączenia elementów parodii z tragedią, namiętności i temperamentu z zimnym wyrachowaniem: "(...) dała postać tłumaczącą się pod względem psychologicznym, przekazała wyraziście namiętność i drapieżność, a zarazem potrafiła zaznaczyć ów leciutki, niezbędny przy całej konstrukcji widowiska dystans do swego przeżywania" (l.j., Teatr 1965, nr 15).
Z Konradem Swinarskim pracowała w Starym Teatrze jeszcze trzykrotnie, dając pełny obraz swych możliwości aktorskich. Po znaczącym epizodzie Byłej Arystokratki w Nieboskiej komedii Z. Krasińskiego (1965), zagrała najpierw w 1966 r Solange w Pokojówkach J. Geneta a w następnym roku Hrabinę Idalię w Fantazym J. Słowackiego.
W skandalizującej jednoaktówce Geneta zagrała postać Solange – starszej z dwóch sióstr-pokojówek, której w odgrywanym przez nie, pod nieobecność Pani - teatrum przypada rola pokojówki. Zagrała ją w pełnym napięcia kontraście pomiędzy zewnętrznym opanowaniem, wstrzemięźliwością ekspresyjna a zamkniętą we wnętrzu a kierująca jej działaniem burzą emocji. (…)Twarz nieruchoma niby maska ze starogreckiego teatru - twarz napiętnowana nieuniknionym przeznaczeniem - tragedii i jej pozoru - jeszcze żywa - a już pogrążona w śmierci. I ta twarz - żywy symbol 'martwego' teatru Geneta, na długo pozostaje w pamięci. – pisała o kreacji Dubrawskiej E. Morawiec ("Kultura", 1967, nr 12)
O swej roli w Fantazym – perełce polskiej dramaturgii romantycznej w niezwykły, zaskakujący sposób przeniesionej na scenę Starego Teatru przez Swinarskiego aktorka powiedziała: Idalia była zazwyczaj grana jako postać ulotna, unosząca się nad ziemią. Moja Idalia była współczesna, realistyczna, siadała w nieprzyzwoitych pozach, z rozkraczonymi nogami. To była Idalia prowokująca, myśląca, samodzielna. Taki miałam na nią pomysł. Takie ujęcie roli pozwoliło jej stworzyć doskonałą kreację, która bulwersowała a jednocześnie zachwycała: Idalia Dubrawskiej o wiele przewyższa w spektaklu Swinarskiego inne postacie. Jest śmieszna i ośmieszona kostiumem z cudacznie upiętymi włosami. Jest śmieszna, kiedy podryguje za krzakiem, ale jest piękna i w scenie z Rzecznickim wspaniale dumna. I ta rola nie została zagrana na jednym tonie (…), pokazała Dubrawska całą ambiwalencję, całą tragikomiczną dwuznaczną jednolitość dramatu. (Jan Kłossowicz 30-12-1967); Dubrawska pokazała tutaj całkiem nieznane walory swego talentu. Ta aktorka, bardzo powściągliwa dotąd w geście, w mimice - nieruchomej, trochę jakby martwej - w "Fantazym" rozbłvsła werwą, temperamentem komicznym, a nade wszystko znakomitym podawaniem wiersza, cieniowaniem jego ironicznych point. (Elżbieta Morawiec, "Fantazy - albo jak poza staje się tragiczna", Życie Literackie nr 5 04-02-1968).
Drugim twórcą - jakże odmiennym od Swinarskiego w swym podejściu do materiału dramatycznego i aktora, który w swych inscenizacjach pozwolił jej na rozwiniecie pełni talentu aktorskiego, był Jerzy Jarocki. W zrealizowanym przez niego Tangu S. Mrożka (1965), grając Eleonorę posługiwała się konwencją ostrej, a nawet nieco przerysowanej groteski, dając obraz przewrotnej kobiecości: (…)zręcznego konterfektu samicy wyzwolonej w imię ironicznej "postępowości". (Jerzy Bober, Tango, Gazeta Krakowska Nr 6, 08-01-1966).
Odmienną była jej kreacja w Trzech siostrach A. Czechowa (1969) w reżyserii Jarockiego. Zagrała Olgę, kobietę, która straciła już nadzieję na spełnienie marzeń, która spokojem zewnętrznym pokrywa ból i żal, której pogodzenie z losem nie jest do końca szczere, ale z pewnością przynosi uspokojenie. Dubrawska (…) wzruszała umiejętnością wygrania liryzmu, liryzmu łatwego do zagubienia – napisał B. Mamoń w swej recenzji (Tygodnik Powszechny nr 19 ,1969) - W tej postaci – pełnej mądrości i smutku udało jej się zamknąć ciepło i serdeczność.
Ten sam reżyser, rok później obsadził ją w roli stojącej w opozycji do tego, co prezentowała grając w sztuce Czechowa. W ironicznej i skandalizującej sztuce E. Albee’ego Wszystko w ogrodzie (prapremiera polska 1970) zagrała rolę „współczesnej Pani Warren” – amoralnej, wyrachowanej Pani Tooth, która bez zaangażowania emocjonalnego niszczy wyobrażenia innych, burzy spokój.
Dubrawska tylko dwa razy pokazuje się na scenie, co prawda w momentach decydujących - ale jej zimne wyrachowanie, kupiecka trzeźwość i bezwzględność robią duże wrażenie. " (Jan Pieszczachowicz, Wszystko o "amerykanizmie", Echo Krakowa nr 132, 08-06-1970). Mirosława Dubrawska gra Angielkę ze stereotypowych wyobrażeń, ale indywidualność aktorki daje tej postaci siłę charakteru pozwalającą jej górować nad innymi. Triumfująca amoralność i nieco demoniczne okrucieństwo są tu znowu pogłębione psychologicznie. (Elżbieta Wysińska, Jak zarobić na cieplarnię?, Teatr nr 18, 16-09-1970).
W roku 1970 wróciła do Warszawy, początkowo była aktorką Teatru Narodowego, a od 1974 występowała w Teatrze Powszechnym im. Z. Hübnera.
Aktorka zmarła 12 października 2010 r. Pochowana została na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.