Przedstawienie:
Nosorożec
Autor:
Eugene Ionesco przedstawienia tego autora >
Reżyser:
Piotr Pawłowski przedstawienia tego reżysera >
Scenografia:
Tadeusz Kantor przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Paniusia: Hanna Smólska przedstawienia >
Berenger: Jerzy Nowak przedstawienia >
Sklepikarka: Krystyna Brylińska przedstawienia >
Jan : Wiktor Sadecki przedstawienia >
Kelnerka : Irena Wisłocka przedstawienia >
Sklepikarz: Józef Dwornicki przedstawienia >
Starszy Pan: Czesław Łodyński przedstawienia >
Logik: Jerzy Sopoćko przedstawienia >
Właściciel knajpy: Stanisław Gronkowski przedstawienia >
Daisy: Ewa Wawrzoniówna przedstawienia >
Pan Motylek: Janusz Zawirski przedstawienia >
Dudard *: Janusz Sykutera przedstawienia >
Dudard *: Jerzy Przybylski przedstawienia >
Pani Wołowina: Celina Niedźwiedzka przedstawienia >
* rola dublowana
Cytaty z "Mein kampf" czyta Piotr Pawłowski
Opis:
Nosorożec jest świetną sztuką o jednym z węzłowych problemów współczesności. Antytotalitarne uogólnienie ma społeczny i polityczny adres, tak go też – zgodnie z wyraźnie podkreśloną intencją autora – odczytano w Paryżu, gdzie satyrę Nosorożca podkreślono ostro szczegółami antyhitlerowskimi. W krakowskim Nosorożcu zamazano jednoznaczny sens sztuki […]. Wszystkiemu jest winien Kantor […] Nosorożec jest sztuką realistyczną […] osadzoną w czasie i przestrzeni, wymowną politycznie. Kantor zrobił z niej sztukę w rodzaju Krzeseł. Poubierani dziwacznie i ukukleni aktorzy nie mogli w tych warunkach ożywić żadnej postaci, chociaż starali się jak mogli.
Jaszcz (J.J. Szczepański), Nosorożec z księżyca, Trybuna Ludu, 29.III. 1961.
Nieprawdą jest odwrócenie sytuacji w krakowskim przedstawieniu, w którym, jakby na przekór, udziwniono otoczenie i środowisko ludzkie, choć wypowiedzenie tekstu zostało naturalne i codzienne. To odwrócenie zaciera, zamierzone przez autora kontrastowe przeciwstawienie szablonowej codzienności grozie integralnej katastrofy. Udziwnienie obrazu scenicznego sprawia, że – Nosorożec przestaje być w tym otoczeniu dziwny.
Tadeusz Kudliński, Prawda i nieprawda o „Nosorożcu”, Dziennik Polski, 17.III.1961.
Oprawa plastyczna jest jednakowa dla wszystkich aktów. Scenę zamyka horyzontalne płótno upięte w kształcie półkuli barwy zielono-brązowo-szarej, z przodu zawieszony jest szkielet parasola. Powierzchnia podłogi ukształtowana została pagórkowato. Całość dopełniają stołki. Aktorzy są ubrani w różnokolorowe trykoty. Charakteryzacja i dodatki mają funkcję oznaczającą […] Większość postaci – i to jest najważniejsze – ma od początku ślady „nosorogacizny” w formie szaro-zielonej szminki na twarzy, lub tegoż koloru na kostiumie. Béranger ma czystą twarz i brudno-brązowy trykot.
Sztuka jest pół-grana – w potocznym znaczeniu słowa „grana” – pół wygłaszana parodystycznie. Aktorzy zostali pokierowani przez reżysera (Piotra Pawłowskiego) i inscenizatora w ten sposób, że w wielu momentach zwracają większą uwagę na rytm frazy niż na jej treść. Zrytmizowanie ruchów aktorów wydaje się też jednym z istotnych celów przedstawienia, podobnie jak specjalnie podkreślana czynność komponowania ich w grupy. […] W „plastycznej inscenizacji” Kantora potencjalnymi nosorożcami są wszyscy, przemiana – i to w słowach – jest niewiele znaczącą realizacją naturalnych skłonności. […] Zubożeniem było takie nałożenie na sztukę o jednej metaforze – jednego wyrazu scenicznego. W Nosorożcu są role do pokazania prawdziwego aktorstwa (Bérangera grali Oliwier i Barrault).
Elżbieta Wysińska, Konfrontacje. Kantora deformacja teatru, Dialog 1961, nr 4.