(…) Choć komedia ta aspiruje do filozoficzności, stara się orzekać o życiu oraz rozważać ludzkie względem życia postawy, nie ośmieliłbym się całej tej strony treściowej analizować serio. (…) Tak więc „Zaproszenie do zamku” jest dla nas czystą zabawą, rodzajem teatralnego karnawału, gdzie potentaci okazują się biedakami, a biedacy potentatami, gdzie w żywiole bezinteresownej gry odwracają się przyjęte skale wartości. Oglądamy tę sztukę jak bajkę, dającą asumpt do popisów teatralnego humoru. Popisy owe, acz nie budzące szału dionizyjskiego, są w przedstawieniu zupełnie poprawne. Pointy sceny dociśnięto należycie, aktorstwo zaś nie spada poniżej minimum tzw. dobrego smaku. (…) M. Bednarska miała w sobie coś z naturalnego dostojeństwa „prawdziwej” damy. Lepiej wypadły role tych, którzy do wielkiego świata aspirują (K. Witkiewicz jako lokaj, M. Stebnicka jako matka Izabeli), M. Jastrzębskiemu w roli żydowskiego finansisty nie dostawało uroku. A. Seniuk jako Izabela grała ładne, skromne, a i dumne biedactwo. Męska część widowni chciałaby jej niewątpliwie wynagrodzić doznane upokorzenia. O scenografii Skarżyńskich, jak zwykle: niezawodni.

Ludwik Flaszen, Zaproszenie do zabawy, Echo Krakowa 1965, nr 94.

(…) Aktorzy grali bez pudła, na miarę swoich ról. Te zaś najwięcej pola do popisu dawały Bliźniakom, czyli utalentowanemu Janowi Nowickiemu, następnie Marcie Stebnickiej (nauczycielce muzyki) i Zofii Więcławównie (pannie do towarzystwa). (…)

Jerzy Bober, Zaproszenie do zamku, Gazeta Krakowska 1965,nr 86.

Fotografie

Video

Wideo (0)

Animacje kostiumów

Animacje kostiumów (0)

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl