Przedstawienie:
Derby w pałacu
Autor:
Jarosław Abramow przedstawienia tego autora >
Reżyser:
Witold Skaruch przedstawienia tego reżysera >
Scenografia:
Anna Rachel przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Alicja: Margita Dukiet przedstawienia >
Karbot: Wiktor Sadecki przedstawienia >
Byrczak: Marek Dąbrowski przedstawienia >
Hrabia : Kazimierz Fabisiak przedstawienia >
Józef: Zdzisław Zazula przedstawienia >
Czarna Dama: Barbara Bosak przedstawienia >
Stachoń : Jerzy Bińczycki przedstawienia >
Patek: Stanisław Gronkowski przedstawienia >
Naczelnik : Bolesław Loedl przedstawienia >
Pedro Luis Albornos: Euzebiusz Luberadzki przedstawienia >
Wachmistrz: Marian Jastrzębski przedstawienia >
* rola dublowana
Robotnik I - ***
Robotnik II - ***
Opis:
(…) „Derby w pałacu” reżyserował Witold Skaruch, dając przedstawienie nie pozbawione pomysłowości i inwencji, choć miejscami nie wykorzystywał znakomitej obsady sztuki w pełni. A obsada była nie byle jaka: Karbota grał W. Sadecki, kreując postać „romantycznego” dyrektora stadniny; jego przeciwnikiem był M. Dąbrowski (Byrczak), pełen młodzieńczej bezwzględności. Koncert gry dało trio: J. Nowak (znakomity, w każdym calu kamerdynerski kamerdyner), M. Jastrzębski (wachmistrz „jak malowany”) oraz K. Fabisiak (hrabia). Nie podobała mi się natomiast zbytnio M. Dukiet jako Alicja – zbyt mało precyzyjna w grze, nawet trochę nieporadna, w przeciwieństwie do B. Bosak (Czarna Dama). Scenografia A. Rachel ładna i dowcipna.
Jan Pieszczachowicz, Derby po polsku, Echo Krakowa 1966, nr 268.
(…) Na scenie mamy pałac. Pałac-muzeum. Obraz Czarnej Damy, która straszy. Wypchanego konia. Autentycznego ułana w całej krasie munduru. Hrabiego-emigranta, który przyjeżdża do kraju w misji handlowej z ramienia przybranej ojczyzny. I mówi „byki ludowe!” oraz inne śmiesznostki. Kamerdynera na służbie dyrektorskiej w stadninie koni PRL. Kociaka-stażystkę. Dyrektora stadniny, syna byłego stangreta dworskiego, lecz po awansie społeczno-naukowym. Sekretarza-karierowicza. Murarzy, alias robotników z cwaniacką gwarą. Dowcipy polityczne: śmieszne i pozbawione antypaństwowego ostrza. (…) Ironiczny schemat bohatera pozytywnego i takiż wizerunek bohatera nie całkiem pozytywnego. Intrygi romansowe. Sarmatyzm przeszłości oraz sarmatyzm współczesny. Millennium. A do tego większość sytuacji i dialogów rozgrywa się we śnie. (…) Sztuka ma trzy akty, najlepszy jest niewątpliwie drugi: z dyrektorem i Czarną Damą. Napisany w konwencji groteskowej, teatralnie wysmakowany, bliski Mrożkowi, a przecież nienaśladowczy. Tu widać i rzemiosło i tzw. pazur talentu dramatycznego Abramowa. I tu aktorzy rzeczywiście wyczuwają niuanse tekstu. Bawią się i są zabawni. Mają styl. (…)
Jerzy Bober, Z czego się śmiejecie?, Gazeta Krakowska 1966, nr 275.