Przedstawienie:
Mąż i żona
Autor: Aleksander Fredro przedstawienia tego autora >
Reżyser: Wanda Laskowska przedstawienia tego reżysera >
Scenografia: Zofia Pietrusińska przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Wacław: Edward Linde-Lubaszenko przedstawienia >
Justyna: Ewa Ciepiela przedstawienia >
Żona: Teresa Budzisz - Krzyżanowska przedstawienia >
Alfred : Jerzy Radziwiłowicz przedstawienia >
* rola dublowanaOpis:
(…) Nie bardzo rozumiem (choć doceniam modę na piosenkowanie jako skutek festiwalowej manii) intencje reżysera spektaklu „Męża i żony” w Teatrze Kameralnym, Wandy Laskowskiej, która komedię chciała zamienić na musical, wodewil, operetkę (z muzyką Jerzego Dobrzańskiego). (…) Wielką klasę aktorską, pełną cieniowań parodystycznych, zademonstrowała tu Teresa Budzisz-Krzyżanowska (Elwira), jako afektowana kochanka (z nudów) i przekornie nudna żona. Zabawnie jej sekundowała Ewa Ciepiela (Justyna) pokojówka i rywalka do serc (?) męża oraz przyjaciela, w końcu zwycięski symbol zdrowej, choć nieco cynicznej kobiecości. (…)
Jerzy Bober, Kłopoty z czworokątem, Gazeta Krakowska 1973, nr 309.
(…) O tym jak silny blask przydać może tej prawdziwej perle naszego komediopisarstwa dobra oprawa teatralna świadczy najnowsza krakowska inscenizacja „Męża i żony” w Teatrze Kameralnym. Ujmując sztukę niejako w cudzysłów – zarówno poprzez wokalne wstawki rodem z doby sentymentalizmu (muzyka Jerzego Dobrzańskiego, przygotowanie wokalne Romany Krebs), jak poprzez wymowne dekoracje (dwuetażowa kanapa z zasłonami – scenografia Zofii Pietrusińskiej), a przede wszystkim poprzez samą, delikatną nutą pastiszu zaprawioną grę aktorów, przyrządziła Wanda Laskowska (nowo pozyskana dla naszego teatru reżyserka stołeczna). Spektakl uroczy, pełen wdzięku, lekkości, dowcipu. Spektakl, w którym subtelność, elegancja i wykwint, ocierają się raz po raz o wulgarność, zawsze jednak biorąc nad nią górę. Tym samym spektakl – salonowy, nie pozbawiony jednak szczypty ostrzejszej przyprawy kuchennej. (…) Oddzielna, pochlebna, wzmianka należy się – językowi wykonawców. Językowi Fredry, wierszowanemu, podanemu aktorsko – bez gwałcenia rymu i rytmu – w sposób tak naturalny, lekki, chciałoby się rzec (myśląc oczywiście o szampanie) piankowy, musujący, że widz całkowicie zapomina o sztuczności rymowanej mowy. (…)
Krystyna Zbijewska, Apoteoza Erosa, Dziennik Polski 1973, nr 305.
Video
Animacje kostiumów