Przedstawienie:

Teoria śmiechu ...

Autor: Henri Stendhala przedstawienia tego autora >

Reżyser: Marta Stebnicka przedstawienia tego reżysera > Piotr Skrzynecki przedstawienia tego reżysera >

Scenografia: Kazimierz Wiśniak przedstawienia tego scenografa >

Obsada:

Postać: Marta Stebnicka przedstawienia >

* rola dublowana

Opis:

 

Co do formy zaś – spotkamy się tu z rodzajem „teatru ubogiego”. Nie tak ubogiego wprawdzie jak asceza środków używanych przez zespół Jerzego Grotowskiego, dostatecznie jednak skromnego, by przeciwstawić go rozbudowanym inscenizacjom „normalnej” sceny. Program Marty Stebnickiej w prostej linii jest bowiem kontynuacją popularnego przed paru laty teatru jednego autora (…)”
Jan Paweł Gawlik, Teoria i praktyka śmiechu, Dziennik Polski 1975, nr 58.
 
Spektakl Teorii śmiechu jest monodramem ze względu na jednoosobowy popis aktorski Marty Stebnickiej, ale z racji swego klimatu, struktury – to przede wszystkim dobry kabaret (…)
Stebnicka mówiąca pięknie tekst, śpiewająca improwizująca sceny pantomimiczne, sypiąca pomysłami i puentami mimicznymi, muzycznymi – to naprawdę dobry warsztat aktorski. I trudny. Zwłaszcza gdy trzeba jej samej, w pojedynkę, żonglując tak różnorodnymi gatunkami wypowiedzi scenicznej zainteresować, bawić, zmuszać do refleksji widownię.
Henryk Cyganik, Trzecia scena Teatru Starego, Gazeta Krakowska 1975, nr 63.
 
Kunszt aktorski Stebnickiej sprawia, że mało stosunkowo nośny tekst słucha się z pewną dozą zainteresowania, szczególnie w momentach jego „ilustracji” przez aktorkę – śmiechem (…)
Zaskakuje też ubogi, prosty strój wykonawczyni: podwinięte spodnie, szeroka bluza, drewniane saboty – skrzyżowanie paryskiego gavroche’a z bretońskim rybakiem. Ale i w tym prostym stroju pani Marta, jak zawsze – znakomita!
Krystyna Zbijewska, Udane narodziny, Dziennik Polski 1975, nr 93.
 
O powodzeniu tego monodramatu decyduje jednak przede wszystkim indywidualność Marty Stebnickiej operującej z ogromnym wyczuciem niuansami i nastrojem. Miała ona do dyspozycji właściwie tylko siebie. Wszystko działo się na niewielkiej estradzie lub wokół niej, z tyłu wisiała malowana kurtyna, co prawda nie Siemiradzkiego, ale też z Krakowa. Jedynym rekwizytem wykorzystanym w tym przedstawieniu były czarne drewniaki ograne na wszystkie możliwie sposoby.
Stebnicka udowodniła, co znaczy wdzięczny materiał literacki w odpowiednich rękach i wspólnie z Piotrem Skrzyneckim spreparowali sympatyczną zabawę na prawie godzinę.
Krzysztof Kucharski, VI Jeleniogórskie Spotkania Teatralne. Solo na Stebnicką, Gazeta Robotnicza 1975, nr 38.

Animacje kostiumów

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl
Copyright 2011