Przedstawienie:
Zbrodnia i kara
Autor: Fiodor Dostojewski przedstawienia tego autora >
Reżyser: Maciej Prus przedstawienia tego reżysera >
Scenografia: Ewa Starowieyska przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Anastasja: Agnieszka Mandat przedstawienia >
Swidrygajłow: Stefan Szramel przedstawienia >
Porucznik: Aleksander Fabisiak przedstawienia >
Razumichin: Zygmunt Józefczak przedstawienia >
Sonia: Ewa Kolasińska przedstawienia >
Amalia Lippeweschel: Halina Kuźniakówna przedstawienia >
Lizawieta: Elżbieta Willówna przedstawienia >
Katierina: Maria Zającówna-Radwan przedstawienia >
Raskolnikow: Jerzy Trela przedstawienia >
Łużyn: Tadeusz Huk przedstawienia >
Nikołka: Marek Litewka przedstawienia >
Mikołka: Bogusław Linda przedstawienia >
Liebiezjatnikow: Włodzimierz Mancewicz przedstawienia >
Porfiry: Mieczysław Banasik przedstawienia >
Zasłużony dostojnik: Michał Żarnecki przedstawienia >
Polaczek: Adam Romanowski przedstawienia >
Biesiadniczka: Krystyna Brylińska przedstawienia >
Biesiadnik: Ferdynand Wójcik przedstawienia >
* rola dublowanaOpis:
/ …./ Dostojewski nazwał swoją powieść spowiedzią. Inscenizacja Prusa, mieszająca elementy poetyckie i symboliczne z realistycznymi, pokazuje tę spowiedź. Jest obrazem świata widzianego i odczuwanego przez Raskolnikowa, uczestnika tego świata i jego medium zarazem. Przestrzeń sceniczną zakomponowaną przez Ewę Starowieyską, zamykają z trzech stron ciemnoszare fasady kamienic. Scenę pogrążoną w mroku rozjaśniają światła padające z okien, zza zamkniętych drzwi a w drugiej części blask świec. /…/ Muzyka skomponowana przez Jerzego Satanowskiego pełni w tym spektaklu rolę pierwszorzędną. Buduje nastrój, ale wykorzystana jest także jako element dramaturgicznie współtworzący przedstawienie. /…/
Anna Schiller, Według Dostojewskiego, Kultura 1977, nr 1.
/…./Maciej Prus sięgnął po adaptację Aliny i Jarosława Vostry. Złożoną problematyką Zbrodni i kary wtłoczyli oni w konwencję snu. Koszmarnego i chorobliwego snu Raskolnikowa. /…/ Reżyser opierając się na sugestywnym materiale interpretacyjnym stworzył efektowne, bardzo wysmakowane, estetyzujące widowisko teatralne. Posłużył się różnymi technikami komponowania nastroju i przestrzeni scenicznej, po mistrzowsku malując rozproszonym światłem i ciemnością poszczególne kadry, niczym w filmowym zapisie stanów lękowych człowieka, nękanego przez rozwijającą się chorobę. Pierwsza scena – sen Raskolnikowa o katowaniu konia, w którym utożsamia się on z katowanym zwierzęciem, jest niejako kluczem tej inscenizacji. Kluczem tym zbyt łatwo jednak reżyser usiłował otworzyć wielopiętrową problematykę utworu Dostojewskiego. Nikt kto rozsądny, nie wierzy, że adaptacja jest w stanie przekazać całe bogactwo powieści. Zabieg ten, jeżeli ma spełniać jakąś funkcję poznawczą, powinien liczyć się przynajmniej z ideologią pisarza. Adaptacja Vostrych i inscenizacja Prusa rozmija się z nią zupełnie. W krakowskim spektaklu Raskolnikowa odcięto od tła uwarunkowań społecznych, spłaszczeniu uległa problematyka filozoficzna i moralna; zamiast racji i motywacji czynu pojawia się w przedstawieniu analiza stanów i napięć emocjonalnych po dokonaniu zbrodni. Pokazać jedynie udręczonego i i nadwrażliwego Raskolnikowa, który niczym zmaltretowany koń czuje się zajeżdżony i osaczony przez życie i ludzi – to stanowczo za mało. Raskolnikow wtedy staje się postacią przejmującą i tragiczną, gdy ujrzymy w nim człowieka zbuntowanego. /…/ Krakowska inscenizacja to omija i spłyca, budują w zamian pełne lęków i obsesji wnętrze bohatera i duszny klimat zbrodni. W zamkniętej przestrzeni /scenografia Ewy Starowieyskiej/ rozjaśnianej świecami i światłem padającym z okien – lub z otwierającego się srebrzystego tunelu oglądamy precyzyjnie konstruowane obrazy, próbujące odtworzyć atmosferę powieści Dostojewskiego. Konwencja snu i sennych skojarzeń/…/ zastępuje w tej inscenizacji racje i motywacje filozoficzne, moralne, społeczne./…./ .
Marian Sienkiewicz, Dostojewski w Starym Teatrze, Przekrój 1977, nr 1672.
Video
Animacje kostiumów