Przedstawienie:
Lot nad kukułczym gniazdem
Autor:
Dale Wasserman przedstawienia tego autora >
Reżyser:
Krzysztof Zanussi przedstawienia tego reżysera >
Scenografia:
Krystyna Zachwatowicz przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Pielęgniarz Warren: Rafał Jędrzejczyk przedstawienia >
Cheswick: Jerzy Święch przedstawienia >
Scanlon: Stefan Szramel przedstawienia >
Martini: Jan Krzyżanowski przedstawienia >
Candy Starr: Danuta Maksymowicz przedstawienia >
Fredericks: Zygmunt Józefczak przedstawienia >
Sandra: Elżbieta Willówna przedstawienia >
Doktor Spivey: Andrzej Buszewicz przedstawienia >
Seleft: Jacek Romanowski przedstawienia >
Siostra Ratched *: Teresa Budzisz - Krzyżanowska przedstawienia >
Siostra Ratched *: Izabela Olszewska przedstawienia >
Randle P. Mc Murphy*: Jan Nowicki przedstawienia >
Randle P. Mc Murphy*: Leszek Piskorz przedstawienia >
Siostra Flinn*: Grażyna Laszczyk przedstawienia >
Siostra Flinn*: Alicja Bienicewicz przedstawienia >
Pielęgniarz Williams : Jerzy Fedorowicz przedstawienia >
Pielęgniarz Turkle: Stanisław Gronkowski przedstawienia >
Dale Harding *: Henryk Majcherek przedstawienia >
Dale Harding *: Wiktor Sadecki przedstawienia >
Doktor Spivey, Billy Bibbit* : Jerzy Radziwiłowicz przedstawienia >
Billy Bibbit*: Tadeusz Bradecki przedstawienia >
Ruckly: Kazimierz Borowiec przedstawienia >
płk Matterson: Antoni Żukowski przedstawienia >
Candy Starr : Renata Kretówna przedstawienia >
Technik: Adam Romanowski przedstawienia >
Pielęgniarz Warren, Wódz Bromden*: Edward Wnuk przedstawienia >
Wódz Bromden*: Bruno O'Ya przedstawienia >
* rola dublowana
Opis:
Debiut teatralny Zanussiego wypadł więcej niż dobrze. Publiczność premierowa nagrodziła go długotrwałymi i gorącymi oklaskami. Trzeba powiedzieć, że Zanussi w teatrze „chwycił” od razu, tak jak „chwycił w kinie” (…) Osiągnął w „Locie…” nową jakość – nazwałbym ją zbliżeniem teatru do życia, do rzeczywistych, a nie urojonych potrzeb odbiorcy zbudował spektakl ostry, brutalny i gwałtowny, daleki od hołdowania przerostom estetyzmu, które często czynią nasz teatr „ładnym”, ale i nudnym. Zanussi pokazał, że teatr może być żywy jako narzędzie poznawcze i terapeutyczne wobec odbiorcy (…)
Początek tego przedstawienia toczy się w rytmie zwolnionym i ślamazarnym. Jest w nim oddana jakaś chorobliwość i beznadziejność sytuacji (…) Nie ma żywych postaci, ale „wraki” ludzkie, bezwolne i zastrachane, którymi dyryguje jak chce, nawet wbrew lekarzowi, siostra przełożona. Gra ją bardzo ciekawie Teresa Budzisz-Krzyżanowska. Jej siostra Ratched jest zimna, ostra, bezwzględna (…)
W przedstawieniu „Lotu…”, przygotowanym pod reżyserskim nadzorem Zanussiego, jest kilka ładnie zagranych ról: oprócz siostry Ratched Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej, Billy Bibbot Tadeusza Bradeckiego, Dale Harding Wiktora Sadeckiego, Doktor Spivey Jerzego Radziwiłowicza, Wódz Bromden w obsadzie (gościnnie) Bruno O’ya – i jedna (Randle P. McMurphy Jana Nowickiego) najwyższego kunsztu aktorskiego. Nowicki gra tu postać Randle’a bardzo dynamicznie i z wielką wewnętrzną pasją. Pod maską prostaka i przygłupka ujawnia moralną czystość, zranione człowieczeństwo (…)
To, co stanowi o sile tego spektaklu, to jego realizm: konkretność obrazu, a także naturalność i potoczność dialogu. Zbliżenie go do języka mówionego z jego brutalnościami i wulgarnościami (…) Zapewne wszystko to było w tekście dramaturgicznym, ale u Zanussiego zostało wydobyte, pokazane i doniesione do widza z całą precyzją i ostrością. Reżyser buduje każdą sekwencję przedstawienia w rytmie narastającym. Kończy ją z reguły puentą, mocnym, dobitnym akcentem. Akcent ten wygrywany bywa także muzycznie.
Piękne przedstawienie, precyzyjne jak przewód logiczny, ostre jak brzytwa. Przywraca wiarę w sens uprawiania sztuki teatralnej.
Bronisław Mamoń, Debiut teatralny Krzysztofa Zanussiego, Tygodnik Powszechny 1979, nr 15.
Oryginalnością krakowskiego przedstawienia jest reżyseria Krzysztofa Zanussiego. A także niezwykła rola Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej (…)
Jeśli chodzi o pierwszą z tych spraw [ambicje i żądza władzy], myśl Zanussiego spotkała się w sposób szczęśliwy z silną osobowością i talentem Teresy Budzisz-Krzyżanowskiej (…)
Teresa Budzisz-Krzyżanowska wyraża groźną siłę tej postaci [okrutnej pielęgniarki] precyzyjnie wymierzonymi środkami: wszechobecności (wyczuwalnej nawet wtedy, gdy jest niewidzialna), niespodziewanymi interwencjami i ripostami.
Wykonawca roli przymusowego symulanta i dobrego kolegi, Leszek Piskorz, daje studium zuchwałej odwagi. Dziwna rzecz! W chwilach podniecenia aktor przyspiesza tok zdań, z lekceważeniem słyszalności oraz dykcji. Werwa, dowcip, temperament, tempo – częściowo zastępują owe braki.
Jest w przedstawieniu kilka ról, których wykonawcy mogą służyć za model dobrego stosowania celowych środków. Przede wszystkim Wiktor Sadecki, który nie tylko rzeźbi każde słowo i nadaje mu potrzebny ciężar gatunkowy, a nawet i ryzykowną scenę „spowiedzi” psychoanalitycznej realizuje w sposób imponujący. Wyróżnia się wewnętrzną siłą i umiejętnością zaskoczeń Edward Wnuk, jako wódz Indian.
Wojciech Natanson, Rekonesans krakowski II, Życie Warszawy 1981, nr 82.
Brawurowo zagrany spektakl usunął reżysera jakby na plan dalszy, a raczej osłabił wrażenie jego udziału w końcowym sukcesie (…)
Ta rola [McMurphy’ego Jana Nowickiego] stanowi niewątpliwie osiągnięcie, jest żywiołowa i wyrazista, zbudowana na zasadzie ciągu niespodzianek, które, rzecz jasna, nie wyczerpują wszystkich aktorskich możliwości (…)
Z ról pozostałych największe wrażenie wywołuje Dale Harding Wiktora Sadeckiego, który w chwili uniesienia osiąga na scenie ton naprawdę szczery i niezafałszowany. Dość nieoczekiwanie postać ta urasta do rangi ideowej alternatywy dla McMurphy’ego. Ciekawie zaprezentowali się także Jerzy Radziwiłowicz w roli doktora Spiveya, Tadeusz Bradecki jako doprowadzony do samobójstwa, nieszczęśliwy Billy Bibbt, wreszcie wzbudzający podziw swą potężną posturą Bruno O’Ya w gościnnym występie w roli Wodza Bromdena.
Krzysztof Pieśniarowicz, Debiut sceniczny Zanussiego, Dziennik Polski 1979, nr 81.