Przedstawienie:
Tak zwana ludzkość w obłędzie
Autor:
Stanisław Ignacy Witkiewicz przedstawienia tego autora >
Reżyser:
Jerzy Grzegorzewski przedstawienia tego reżysera >
Scenografia:
Barbara Hanicka przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Ochotniczka Rozstrzeliwaczka: Beata Malczewska przedstawienia >
Ochotniczka Rozstrzeliwaczka: Iwona Budner przedstawienia >
Kapitan Bublikow: Jan Krzyżanowski przedstawienia >
Ojciec: Stefan Szramel przedstawienia >
Jedna z postaci w Chórze Witkacych: Zbigniew Ruciński przedstawienia >
Towarzysz X: Mieczysław Grąbka przedstawienia >
Amelka: Elżbieta Karkoszka przedstawienia >
Jedna z postaci w Chórze Witkacych: Artur Dziurman przedstawienia >
Ochotniczka Rozstrzeliwaczka: Lidia Duda przedstawienia >
Witkacy, Kapitan Bubikow: Zygmunt Józefczak przedstawienia >
Ochotniczka Rozstrzeliwaczka: Urszula Kiebzak przedstawienia >
Marianna: Ewa Kolasińska przedstawienia >
Zosia: Izabela Olszewska przedstawienia >
Tefuan Seraskier - Banga: Jan Nowicki przedstawienia >
Pułkownik Abłoputo: Jerzy Trela przedstawienia >
Jedna z postaci w Chórze Witkacych: Ryszard Łukowski przedstawienia >
Jedna z postaci w Chórze Witkacych: Tadeusz Huk przedstawienia >
Pułkownik Abłoputo: Andrzej Kozak przedstawienia >
Jedna z postaci w Chórze Witkacych: Jan Monczka przedstawienia >
Miecio: Szymon Kuśmider przedstawienia >
Towarzysz Abramowski: Leszek Świgoń przedstawienia >
Dyrektor teatru: Jerzy Bińczycki przedstawienia >
Spika: Teresa Budzisz - Krzyżanowska przedstawienia >
Matka*: Aldona Grochal przedstawienia >
Matka*: Anna Dymna przedstawienia >
Księżna*: Dorota Segda przedstawienia >
Księżna*: Ewa Kaim przedstawienia >
Kalikst*: Jacek Romanowski przedstawienia >
Kalikst*: Jerzy Stuhr przedstawienia >
Rosika*: Dorota Pomykała przedstawienia >
Rosika*: Beata Fudalej przedstawienia >
* rola dublowana
Opis:
Skomponowane zgrabnie fragmenty z kilkunastu sztuk Witkacego, najpierwsza obsada aktorska, atmosfera zabawy i powagi, nader skromna scenografia i doskonała muzyka… Jesteśmy świadkami czegoś w rodzaju próby „zrekonstruowania” ostatniego (z 1938 i 1939 roku), a nie zachowanego dramatu Stanisława Ignacego Witkiewicza Tak zwana ludzkość w obłędzie. /…/
I oto zanurzamy się w senny świat narkotycznych wizji twórcy Czystej Formy. Wizji, które niestety nabierały realnych kształtów na jawie, w zwykłej rzeczywistości. Utwierdzają nas w tym zderzane ze sobą kolejne sentencje – puenty z szesnastu dramatów Witkacego, poczynając od pierwszej propozycji Maciej Korbowa i Bellatrix. Nieważne, czy bardziej poruszają nas bohaterzy Matki, Kurki wodnej, Szewców czy Niemytych dusz i Szalonej lokomotywy. Wszystko bowiem prowadzi konsekwentnie do katastrofy. Ta pełna lęków i wykluczająca jakąkolwiek nadzieję Witkacowska wizja świata w wydaniu Grzegorzewskiego jest dodatkowo pełna aluzji do obecnej sytuacji w Polsce. /…/
Początkowo już samo pojawienie się takich aktorów, jak Jerzy Bińczycki czy Jerzy Stuhr wzbudzają salwy śmiechu. Bawią wygłaszane przez nich katastrofalne sentencje. /…/ Mnie jednak najbardziej przekonały panie Elżbieta Karkoszka (Amelka), Izabela Olszewska (Zosia), Ewa Kolasińska (Marianna) i złożony z pięciu panów znakomity Chór Witkacych…
Andrzej Lisowski, Witkacy w pigułce, Rzeczpospolita 1992, nr 125.
/.../ Podobny cud możliwy jest tylko tutaj, w tym jednym zespole - Starego Teatru. Ale to zwycięstwo Starego Teatru i Grzegorzewskiego ma gorzkawy smak. Pytanie Bałandaszka (i Witkacego) - "po co jestem" można postawić inaczej - dla czego, ku czemu jestem. Odpowiedź brzmi: jestem dla innych, ku innym, ku publiczności, ku tak zwanej ludzkości. A tak zwana ludzkość - w obłędzie czy nie - ma dziś inne, chyba nieco poważniejsze zmartwienia niż niemożność posiadania jednej twarzy przez artystę.
Elżbieta Morawiec, Pigułki Murti Binga, Nowy Świat 1992, nr 130.