Przedstawienie:
Biedni ludzie
Autor:
Fiodor Dostojewski przedstawienia tego autora >
Reżyser:
Tadeusz Bradecki przedstawienia tego reżysera >
Scenografia:
Urszula Kenar przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Warwara Aleksiejewna Dobrosiełowa: Magda Jarosz przedstawienia >
Aktor II: Jacek Romanowski przedstawienia >
Aktor I: Marek Litewka przedstawienia >
Makary Aleksiejewicz Diewuszkin: Kazimierz Borowiec przedstawienia >
* rola dublowana
Opis:
/…/ Przedstawienie Bradeckiego, utrzymane w poetyce teatru jarmarcznego, wzrusza świeżością i naiwnością” środków ekspresji. Wóz na kółkach jako scena, zatłoczona werystycznymi rekwizytami. Narracja ilustrowana planszami w stylu „malarstwa naiwnego”, zabawnego przez zawarte w nim akcenty parodystyczne. Gra aktorów niezwykle prosta, jakby nie skażona żadną konwencją, sztuką udawania. A faktycznie bardzo wyszukana w tej narzucającej się prostocie i stylistycznej czystości, prowadzona konsekwentnie do ostatniego epizodu. Muzyka Stanisława Radwana napisana na skrzypce, gitarę, akordeon, talerze, gong i bęben, sprzężona ze słowem w postaci kupletu czy songów, których materię literacką stanowią wiersze Nikołaja Niekrasowa, miejscami głośna i hałaśliwa, chwilami sentymentalna i liryczna, pełni funkcję dramatycznego kontrapunktu lub komentarza wkraczaj ącego nie tyle w nastrój postaci scenicznych, ile odwołującego się do życiowych doświadczeń teatralnego widza, niosącego pod jego adresem ostrzeżenie czy przestrogę./…/.
Bronisław Mamoń, Biedni ludzie, Tygodnik Powszechny 1983, nr 7.
/…/ Jednostajną prozę zderzył Bradecki z ostrą, żywą formą jakby jarmarcznego teatru. Głośno bijąc w bęben i uderzając w gong przy akompaniamencie skrzypiec, gitary i harmonii przedstawił żałosną, szarą opowieść w oprawie wręcz jaskrawej. Wzbogacił ją krzykliwą parodią i liryczną piosenką, przez co – o dziwo- jeszcze bardziej wydobył całą żałość i nędzę egzystencji owych „biednych ludzi”, których tak ponad miarę upodobał sobie Dostojewski.
Główną parę romansu grają wspaniale Magda Jarosz jako Warwara i rewelacyjny w roli Makarego Aleksiejewicza Diewuszkina Kazimierz Borowiec, któremu – trzeba przyznać – tekst dawał już większe pole do popisu. Stworzył postać niezapomnianą, opracowaną do najdrobniejszego szczegółu. Jakby pokochał szczerze tego nieudacznika, zdając sobie jednak sprawę wszystkich jego niedoskonałości i śmieszności. I właśnie w tej swojej śmieszności był aż wzruszający, a w uczuciowości śmieszny. /…/
Tę skromną opowieść urzędniczo-miłosną przeplótł Bradecki występami dwójki aktorów (Marek Litewka oraz Jacek Romanowski). To oni głośno i z werwą zapowiadają kolejne etapy przedstawianego romansu, wzbogacając go śmiechem, piosenką i młodzieńczym temperamentem. Przedstawienie ozdabia świetna muzyka Stanisława Radwana do tekstów poetyckich Niekrasowa /…/ oraz pomysłowa i dowcipna scenografia ( zabawne oleodruki!) Urszuli Kenar. Sukces niewątpliwy! /…/ Spektakl /…/ pobudza do rozważan na temat właściwie pojętej wierności autorowi, jako że – co najistotniejsze- forma spektaklu kłóci się z tworzywem literackim. A przecież właśnie dzięki owej sprzeczności wyakcentowano to, co w Biednych ludziach może dziś interesować, a teatr nie tylko nas zabawił, ale i wręcz zadziwił. Właśnie teatralnością tego wieczoru, a nie Dostojewskim /…/.
Zofia Sieradzka, Nie jestem mistrzem kołysanek, Teatr 1983, nr 6.