Przedstawienie:
Operetka
Autor:
Witold Gombrowicz przedstawienia tego autora >
Reżyser:
Tadeusz Bradecki przedstawienia tego reżysera >
Scenografia:
Barbara Hanicka przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Jedna z postaci: Rafał Jędrzejczyk przedstawienia >
Jedna z postaci: Zbigniew W. Kaleta przedstawienia >
Jedna z postaci: Ewa Kaim przedstawienia >
Jedna z postaci: Magdalena Cielecka przedstawienia >
Jedna z postaci: Krzysztof Stawowy przedstawienia >
Jedna z postaci: Bolesław Brzozowski przedstawienia >
Jedna z postaci: Zbigniew Kosowski przedstawienia >
Jedna z postaci: Dorota Segda przedstawienia >
Jedna z postaci: Jacek Romanowski przedstawienia >
Jedna z postaci: Roman Gancarczyk przedstawienia >
Jedna z postaci: Leszek Zduń przedstawienia >
Jedna z postaci: Paweł Tołwiński przedstawienia >
Jedna z postaci: Jan Monczka przedstawienia >
Jedna z postaci: Maciej Luśnia przedstawienia >
Jedna z postaci: Szymon Kuśmider przedstawienia >
Jedna z postaci: Piotr Cyrwus przedstawienia >
Jedna z postaci: Marta Kalmus przedstawienia >
* rola dublowana
fortepian - Mieczysław Mejza
Opis:
/.../ Arystokratyczny bal i polowania Operetki zostają tu sprytnie przełożone na szkolne wygłupy, przez które wyraźnie prześwituje perfidny dowcip i zgrywa Gombrowicza. Całkowite wymieszanie ról sprawia, że kwestie pozornie nie pasują do siebie i widz ma wrażenie, jakby uczestniczył w dadaistycznym, przedwojennym kabarecie. Aktorzy rozkręcają do nieprzytomności machinę gombrowiczowskich min, kpiarstwa, "gęby" i całego cudownego teatralnego wariactwa, z którego od początku do końca widz śmieje się jak dziecko.
Bożena Gierat-Bieroń, Wieczne dziecięctwo witaj nam!, Czas Krakowski 1995, nr 253.
/.../Operetka Bradeckiego jest czymś w rodzaju "Pamiętnika z okresu dojrzewania znalezionego w Saragossie". To znaczy, pewne fragmenty problematyki Gombrowicza zostały ujęte w skomplikowany system nawiasów, przy czym nie wiadomo, co do czego odsyła, co się w czym przegląda, kto komu kogo pokazuje.
Janusz Majcherek, "Operetka" umarła w klasie..., Teatr 1995, nr 12.
Bradecki, i to jest jego największe teatralne odkrycie, czyta konsekwentnie Operetkę jako tekst nie istniejący poza kontekstami literackimi i kulturowymi. /…/ W Operetce II jako odniesienia pojawiają się Umarła klasa Tadeusza Kantora i Ferdydurke Gombrowicza. A ściślej słynny pojedynek na miny Miętusa z Syfonem rozciągnięty na cały spektakl. Tylko że tym razem uczniacy pojedynkują się na parodie, parodie operetkowych postaci, songów i tańców. Operetka odczytywana przez Bradeckiego jest pasożytem, zlepkiem cytatów, potrzebuje zaklęcia (tekstu lub konwencji), które ją otworzy, albowiem nigdy nie istnieje samodzielnie. /…/
Operetka II to na pewno najbardziej udany krakowski spektakl Bradeckiego od kilku dobrych lat. Zwarty, o przemyślanej strukturze, bez intrygujących dłużyzn. Ma tępo i dowcip. Chwilami finezję. /…/Stanisław Radwan nadał mu muzyczne trwanie, fenomenalnie zadbał o rytm. Do tego dochodzi jeszcze wyrównana gra całego zespołu, kondycja – półtorej godzinny na scenie bez przerwy – przygotowanie wokalne i choreograficzne. Jednak zdecydowanie najpierw trzeba pochwalić Szymona Kuśmidra, Krzysztofa Stawowego i Jana Monczkę. Najlepsza scena spektaklu to sugestywny i bardzo ekspresywny galop samotnego Kuśmidra (Hufnagla ?) w strudze światła. Zmaganie się z pędem czasu i przestrzenią pośród ciemności do wtóru ogłuszającej, apokaliptycznej muzyki Stanisława Radwana.
Łukasz Drewniak, zapomnieć o „Operetce”, Didaskalia 1995, nr 10.