Przedstawienie:

Kram Karoliny

Autor: Michel de Ghelderode przedstawienia tego autora >

Reżyser: Agnieszka Glińska przedstawienia tego reżysera >

Scenografia: Magdalena Maciejewska przedstawienia tego scenografa >

Obsada:

Joseph: Aleksander Fabisiak przedstawienia >

Pamela/manekin: Aldona Grochal przedstawienia >

Kolombina: Maria Zającówna-Radwan przedstawienia >

Arlekin: Jan Güntner przedstawienia >

Żandarm: Leszek Piskorz przedstawienia >

Pierrot: Andrzej Kozak przedstawienia >

Boraks : Andrzej Grabowski przedstawienia >

Suskanel / manekin/: Maciej Luśnia przedstawienia >

Spirydon /manekin/: Piotr Urbaniak przedstawienia >

* rola dublowana

Opis:

 

(…) Oto świat w punkcie wyczerpania. Rzeczy i ludzie wybici ze starych, utartych kolein. Nie ma już niegdysiejszych, powszechnych reguł, dawne punkty oparcia zniknęły. Jest totalna wolność. Buda jarmarczna na krawędzi rozpadu. Trzy manekiny, którym obrzydł szmaciany los. Boraks, właściciel budy, pogardzający swym jarmarcznym „artyzmem”. Siłacz Józefek, dla którego od wieków dźwigane tekturowe „ciężary” dziś są ponad siły. W końcu trójka nieśmiertelnych, których nieśmiertelność nikogo już nie interesuje, wieczni tułacze, słynni niegdyś i uwielbiani: Pierrot, Kolombina i Arlekin. Taki to właśnie świtek - bez oddechu i samotny. Ale na mgnienie oka wszystko się zmieni. Boraks zechce zabić manekiny, manekiny ruszą w świat, nieśmiertelni schronią się w budzie, bo deszcz i zawierucha. Ale zaledwie na mgnienie… Wszystko wróci do normy, czyli do starego. Pozornie, rzecz  jasna. Tym razem stare będzie obarczone nowym, bezużytecznym wspomnienie, czyli odrobiną bólu. (…)

Paweł Głowacki, Pawie piórko elokwencji, Dziennik Polski 1996, nr 274.

(…) Z „Kramu Karoliny” zależnie od interpretacji, możemy wyczytać nostalgię za odchodzącym w dal światem czystych wzruszeń, tęsknotę za pięknem, przerażenie zezwierzęceniem ludzi i nadzieje, że teatr mimo wszystko ocali świat… Wadą spektaklu Glińskiej nie jest to, że którąś z tych interpretacji uniemożliwia, ale że żadnej wyraźnie nie proponuje. Chyba, że za interpretację uznać wygładzenie przekazu Ghelderode’ a i przekształcenie sztuki w rozsmakowany w teatralnym estetyzmie niepotrzebny jak podstarzała trójka z komedii dell’ arte bibelot. W tej króciutkiej, zaledwie godzinnej inscenizacji, wszystko jej poprawne. (…)

Marek Mikos, Bezbarwny kram, Gazeta Wyborcza 1996, nr 265.

(…) W tekście sztuki mamy na pozór wszystko co trzeba – przerażenie okrucieństwem naszego wieku, gorzką refleksję nad przemijaniem, fantazję (większość bohaterów to mówiące, chodzące i w dodatku krwiożercze manekiny) oraz szczyptę nostalgii za wdziękiem dawnego teatru, który reprezentują podstarzałe postaci komedii dell’arte. Spektakl rozpada się jednak na pojedyncze, nie mające większego związku z sobą etiudy, w których subtelna ironią popisują się Maria Zającówna-Radwan, Jan Guntner i Andrzej Kozak, czyli Kolombina, Arlekin i Pierrot. (…)

Agnieszka Fryz-Więcek, Pusty kram, Przekrój 1996, nr 49.

Animacje kostiumów

Narodowy Stary Teatr w Krakowie tel. 48 12 4228566, 48 12 4228020 wew. 134 fax 12 2927512 e-mail:muzeum@stary.pl
Copyright 2011