Przedstawienie:
Markiza de Sade
Autor: Yukio Mishima przedstawienia tego autora >
Reżyser: Tadeusz Bradecki przedstawienia tego reżysera >
Scenografia: Jagna Janicka przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Renée: Ewa Kaim przedstawienia >
Hrabina de Saint - Fond: Iwona Budner przedstawienia >
Baronowa de Simiane: Magda Jarosz przedstawienia >
Anna: Małgorzata Gałkowska przedstawienia >
Charlotta: Ewa Kolasińska przedstawienia >
Madame de Montreuil: Anna Dymna przedstawienia >
* rola dublowanaOpis:
/…/ Kim był markiz de Sade – wcieleniem zła czy śmiałym odkrywcą nieznanych sfer? Czy tacy jak on dotykają absolutu, czy też niebezpiecznie poszerzają granice tolerancji zła? Jak poradzić sobie z kimś, kto tak demonstracyjnie odrzuca przyjęte kanony zachowania? Kobiety, którymi Tokio Mishima kazał mierzyć się z tymi pytaniami, znajdują bardzo różne odpowiedzi. Madame de Monteuil (Anna Dymna), teściowa występnego markiza, szacowna, znająca życie matrona, wszelkimi – dobrymi i złymi metodami – pragnie zięcia izolować i leczyć. Jego żona, Markiza de Sade (grana z neurotyczną determinacją przez Ewę Kaim) pragnie podążyć za nim w kuszące, nieznane przestrzenie w imię specyficznie pojętej cnoty bezgranicznego oddania mężowi. Dla cynicznej i rozpustnej pani de Saint- Fond ( Iwona Budner świetnie łączy wyniosłość i poczucie humoru) nieodparty urok mają próby dotarcia do najciemniejszych , najbardziej odrażających pokładów w człowieku. Pani de Simiane (Magda Jarosz balansuje na granicy poczciwości i dewocji) wierzy, że przed zakusami zła obroni ją szaniec z różańców o modlitewników. Małgorzata Gałkowska sugestywnie wciela się w postać młodszej siostry markizy, Anny, dla której paktowanie ze złem to sposób na wygodne życie. I tylko służąca Charlotte (Ewa Kolasińska), zabawna i intrygująca, milczy na ten temat. Bohaterki, zamknięte w błękitnym buduarze, stopniowo się odsłaniaj; ich słowa czasami dyskretnie popiera subtelny akcent( na przykład świetny obraz z dymiącą wanną).
Mishima i Bradecki pokazują życie jako nieustanną huśtawkę między nudą a cierpieniem, normalnością i szaleństwem, tym co jasne i mroczne w nas. Ścieżkę pomiędzy tymi skrajnościami każdy wytycza sam.
Agnieszka Fryz-Więcek, Dylemat z markizem S., Przekrój 2000, nr 9.
Video
Animacje kostiumów