Przedstawienie:
Podopieczni
Autor: Elfriede Jelinek przedstawienia tego autora >
Reżyser: Paweł Miśkiewicz przedstawienia tego reżysera >
Scenografia: Barbara Hanicka przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
: Iwona Budner przedstawienia >
: Aldona Grochal przedstawienia >
: Urszula Kiebzak przedstawienia >
: Ewa Kolasińska przedstawienia >
: Katarzyna Krzanowska przedstawienia >
: Marta Nieradkiewicz przedstawienia >
: Jaśmina Polak przedstawienia >
: Marta Ścisłowicz przedstawienia >
: Bartosz Bielenia przedstawienia >
: Szymon Czacki przedstawienia >
: Roman Gancarczyk przedstawienia >
: Krzysztof Globisz przedstawienia >
: Zygmunt Józefczak przedstawienia >
: Zbigniew W. Kaleta przedstawienia >
: Patryk Kulik przedstawienia >
: Krzysztof Zawadzki przedstawienia >
muzyk: Tomasz Chołoniewski przedstawienia >
muzyk: Rafał Mazur przedstawienia >
* rola dublowanaOpis:
" (...) "Podopieczni", jak często u Jelinek, nie są tradycyjnym dramatem - to kilkadziesiąt stron litego tekstu, bez wyodrębnionych postaci i dialogów. Wielogłosowy monolog, w którym skargi uchodźców splatają się z analizą polityki austriackiej (i europejskiej) i z odwołaniami do literatury, która stoi u podstaw naszej kultury (tak przynajmniej jeszcze się niektórym wydaje) - przede wszystkim do "Błagalnic" Ajschylosa. W "Błagalnicach" córki Danaosa proszą o azyl w Argos - i zostają przez miasto przyjęte. Współcześni uchodźcy nie mają tak dobrze: wciąż stoją u wrót Europy, na brzegu, zaopatrzeni w broszurki, które nijak się mają do ich sytuacji, ciepłą odzież i jedzenie. (...)
Adaptując "Podopiecznych", Miśkiewicz i Joanna Bednarczyk nie tyle wyodrębnili postaci, ile rozpisali tekst na głosy i nadali im twarze - twarze aktorów. Nadanie twarzy, wyodrębnienie jednostek z tłumu to zresztą jeden z tematów spektaklu. Łatwiej przecież podejmować decyzje wobec grupy niż wobec pojedynczych osób, które mają indywidualność, historię, poglądy - i nie zgadzają się, na przykład, na przypisywanie im "genetycznych skłonności" do przemocy. Czy też na wyższość cywilizacji europejskiej nad ich barbarzyństwem; jedna z "barbarzyńskich" dziewczyn streszcza krótko historię Edypa i Antygony jako ciąg morderstw - w czym tkwi więc ta nasza wyższość? (...)"
Joanna Targoń, "Uchodźcy stoją u wrót Argos. Zamiast azylu dostaną broszurki", Gazeta Wyborcza - Kraków nr 84 online, 11.04.2016
"(...) Aktorzy przyjęli na siebie ten obcy głos, zdając sobie sprawę z ograniczeń własnej wyobraźni i empatii. W żadnym wypadku nie byli w stanie dotrzeć do realnego doświadczenia osób, w imieniu których wypowiadają się słowami napisanymi przez Elfriede Jelinek, co zaowocowało szczerym i bezpośrednim kontaktem z publicznością. Nieczęsto zdarza się, że ze sceny promieniuje autentyczne ideologiczne zaangażowanie aktorów w temat spektaklu, posiadające właściwie znamiona wypowiedzi politycznej. Zespół Starego Teatru wydaje się brać odpowiedzialność za to, co mówi, zdając sobie sprawę, że w przypadku tego przedstawienia stawką nie jest jedynie artystyczny sukces lub fiasko. (...)
"Podopieczni" to z całą pewnością ważny spektakl, który jest warty polemicznego sporu i zasługuje na odpowiedź. Wystąpienie artystyczne posiadające znamiona społecznego zaangażowania może stać się antidotum na zdominowany przez czysto polityczne deklaracje dyskurs medialny. Przemyślenie własnego stanowiska w sprawie oczekujących na pomoc uchodźców nie musi skutkować jego zmianą, ale może doprowadzić do obrania innej perspektywy i dostrzeżenia lęku, który współcześnie dominuje jakąkolwiek debatę dotyczącą możliwości przekroczenia granicy my-oni. (...)"
Zuzanna Berendt, "Uporczywe trwanie", Internetowy Magazyn "Teatralia" nr 169/2016, 19.04.2016
" (...) Bardzo interesująco wypada strona wizualna. Kilka scen - jak rozbitkowie na tratwie - pozostaje w pamięci. Ciekawym gestem był powrót Krzysztofa Globisza (przyjętego owacyjnie) po wielomiesięcznej rehabilitacji. Z ludzkiej słabości udało się zrobić zaletę. Widzimy człowieka zmagającego się z własnymi słabościami, a przy tym próbującego pokazać dystans do swej sytuacji. Powagę Globisz potrafi rozbroić humorem, dzięki czemu spektakl nie kręci się wciąż na najwyższych dramatycznych obrotach. (...)"
Łukasz Gazur, "Są, a jakby ich nie było", Dziennik Polski nr 84 online, 11.04.2016
Video
Animacje kostiumów