Przedstawienie:
Głód
Autor: Martin Caparrós przedstawienia tego autora >
Reżyser: Aneta Groszyńska przedstawienia tego reżysera >
Obsada:
: Szymon Czacki przedstawienia >
: Katarzyna Krzanowska przedstawienia >
: Małgorzata Biela przedstawienia >
: Urszula Kiebzak przedstawienia >
* rola dublowanaOpis:
"Spektakl jest krótki, energetyczny i ironiczny. Wygląda jak wzorowa realizacja zadania: jak mówić o trudnych sprawach bez patosu. Patosu nie ma, trudne sprawy są, "Głód" trafia jednak obok celu.
Jan Czapliński, autor adaptacji, w zamieszczonym w programie liście do pisze, że jego celem jest nadszarpnięcie samozadowolenia widzów (i własnego). Odnoszę jednak wrażenie, że i on, i reżyserka Aneta Groszyńska, i aktorzy są z siebie zadowoleni. Pokazali przecież, że potrafią zrobić coś trudnego (krótki spektakl z 700-stronicowej książki), a także, że mają świadomość własnej pozycji - białych, nieźle sytuowanych Europejczyków, rozpatrujących opisaną przez argentyńskiego dziennikarza kwestię głodu w odległych krajach. Caparrós poznał problem osobiście, przez lata wędrując po świecie, twórcy spektaklu znają go z drugiej ręki, więc ujawniają swój dystans (Mówić o głodzie? Źle się z tym czuć? Okazywać wyrzuty sumienia, skoro się ich nie odczuwa? Brać na barki ciężar winy białego człowieka wobec biedniejszego świata?). Robią więc teatr - z grubsza biorąc - z ducha brechtowski, prezentując problem. (...)"
Joanna Targoń, "Kto głodnego zrozumie", Gazeta Wyborcza - Kraków nr 301 online, 27.12.2016
" (...) Na scenie bolesny absurd naznaczonego brakiem "Trzeciego Świata" zostaje zderzony z niemniej absurdalną rzeczywistością Zachodu, w której niekontrolowana obfitość prowadzi do problemów z otyłością. Nadmiar jest zresztą w spektaklu Groszyńskiej słowem-kluczem - odnosi się zarówno do zjawiska marnowania dóbr, jak i zatrzęsienia międzynarodowych programów walki z głodem, których przedstawiciele regularnie ponoszą niemalże rytualne klęski. "Głód" w Starym Teatrze wydaje się nie tyle skondensowaną adaptacją ogromnego reportażu Caparrósa, ile zarazem powtórzeniem i wznieceniem, wpisanego w książkę, doświadczenia bycia jednocześnie bezradnym i permanentnie wkurwionym. Jan Czapliński (dramaturg) skonstruował teatralną bombę, która tyka w rytmie skwierczącego w fast-foodach oleju. Przedstawienie staje się kabaretową rewią, przez którą - niczym upiorny refren - przeplata się zaczerpnięte z oryginału pytanie "Jak, do diabła, możemy żyć, wiedząc, że dzieją się takie rzeczy?". Całość złożono z zaledwie kilku monologów, których dramatyzm tylko pozornie kłóci się z pstrokatą, ostentacyjnie błazeńską formą - okazuje się bowiem, że skandaliczna, jak mogłoby się wydawać, oprawa jeszcze dobitniej pozwala wybrzmieć złości trapiącej reportera. (...)"
„ (…) Wydaje się, że efektowność była istotnym kryterium doboru przez Czaplińskiego wątków, które przeniósł z książki Caparrósa na scenę. Zostały one jednak wprowadzone jakby na przekór żarliwej, sugerującej zaangażowanie i skuteczność retoryce autora reportażu. Wykorzystano na przykład, ubrane w formę muzyczną, odliczanie ośmiosekundowych odcinków czasu, w ciągu
których według danych statystycznych następuje śmierć z głodu jednego dziecka. Kiedy aktorzy podawali liczbę dzieci umierających, zgodnie z tą statystyką, w ciągu każdej minuty i godziny, starsza pani siedząca obok mnie wyciągnęła telefon, uruchomiła kalkulator i na własną rękę zaczęła przemnażać liczby, chcąc zapewne zaspokoić ciekawość co do tego, ile śmierci przypada na każdy tydzień lub miesiąc. Jej ciekawość potwierdza intuicję Groszyńskiej, że operowanie wielkimi liczbami, co z umiłowaniem robi Caparrós, jest łatwą i atrakcyjną dla odbiorcy ekwilibrystyką,
która jednak w żaden sposób nie przenika pod powierzchnię tematu. (…)”
Zuzanna Berendt, „Chcemy tylko wam pokazać, że świetnie śpiewamy”, Gazeta teatralna Didaskalia, numer 137, luty 2017.
Alicja Müller, "You are (not) the world", Internetowy Magazyn "Teatralia", numer 189/2017, 20.01.2017
Video
Animacje kostiumów