Przedstawienie:
Szkoła żon
Autor: Molier przedstawienia tego autora >
Reżyser: Ewa Kutryś przedstawienia tego reżysera >
Scenografia: Barbara Hanicka przedstawienia tego scenografa >
Obsada:
Arnolf: Krzysztof Globisz przedstawienia >
Alojz: Wiktor Loga-Skarczewski przedstawienia >
Małgosia: Monika Jakowczuk przedstawienia >
Oront *: Zbigniew Kosowski przedstawienia >
Chryzald *: Jacek Romanowski przedstawienia >
Chryzald, Oront *: Ryszard Łukowski przedstawienia >
Horacy*: Marcin Sianko przedstawienia >
Anusia: Barbara Garstka przedstawienia >
Horacy*: Michał Czarnecki przedstawienia >
* rola dublowana* rola dublowana
Opis:
[…] „Szkoła żon” Ewy Kutryś (bardziej pedagoga teatralnego niż reżysera- praktyka) należy do tych przedstawień, w których uwaga skupia się na dwóch głównych postaciach. Jeśli one zostaną zagrane koncertowo, reszta zostaje wybaczona. Spektakl w Starym niesie w sobie fascynujący, przeniesiony we współczesne realia pojedynek Anusi i Arnolfa, czyli miłosno-nienawistne starcie wychowanicy i opiekuna. Fenomenalna Anusia Katarzyny Warnke jest szara, ale i chytra jak myszka. Jej przemożna chęć prokreacji wystrychnie na dudka najlepszego nawet stratega. Krzysztof Globisz obok męskiej siły perswazji daje swemu Arnolfowi urok niezdary absolutnie bezbronnego wobec kobiecej przebiegłości. Jego bohater odkrywa, że nie da się zajrzeć do głowy drugiego człowieka, sterować jego wolą i emocjami. Zdaniem komediopisarza młodość wygrywa ze starością nie dlatego, że ma racje, ale że ma przed sobą przyszłość. Jednak krakowskie przedstawienie udowadnia przewrotnie, jak bardzo zestarzało się obsesyjne podejrzenie Moliera, że kobiety wolą młodszych.
Łukasz Drewniak, Samczy optymizm, Przekrój, Warszawa 2003, nr 9.
Ewa Kutryś przeniosła "Szkołę żon" we współczesność. (...) Jeżeli ktoś lubi Krzysztofa Globisza, z przyjemnością popatrzy, jak roztacza on swój niebezpieczny wdzięk. Niebezpieczny, bo na granicy szaleństwa; nigdy nie wiadomo czy ten uroczy mężczyzna za chwilę kogoś nie zamorduje, a przynajmniej nie pobije. Globisz jest dobrym aktorem, stara się więc, by jego Arnolf był postacią wieloznaczną. (...) Tak jak Anusia to rola dla Katarzyny Warnke. Połączenie naiwności, śmieszności, szczerości, rozumu i uczuciowości jest bardzo trudnym zadaniem aktorskim, ale Katarzyna Warnke utrzymuje równowagę tego melanżu. Pod cielęcością i prostodusznością swojej bohaterki ukrywa upór i nieco ślamazarne zdecydowanie; jesteśmy pewni, że do swego ukochanego podążyłaby za wszelka cenę. A jej ukochany (Marcin Sianko) to młodzieniec obdarzony nadmierna energią i wylewnością – co niesłychanie drażni Arnolfa, zmuszonego do wysłuchiwania jego zwierzeń i znoszenia jego natrętnej obecności.
Joanna Targoń, Szkoła form, Gazeta Wyborcza, Kraków 2003, nr 22.
Video
Animacje kostiumów